W Poznaniu jak to zwykle bywa, frekwencja spora, więc miło, a w niedzielę BOB-ini z klasy weteranów, więc jeszcze milej, choć weteranka młodziutka, ale to i tak pięknie. Tu wyniki z soboty, a tu z niedzieli.
« poprzednia | następna » |
---|
W Poznaniu jak to zwykle bywa, frekwencja spora, więc miło, a w niedzielę BOB-ini z klasy weteranów, więc jeszcze milej, choć weteranka młodziutka, ale to i tak pięknie. Tu wyniki z soboty, a tu z niedzieli.
« poprzednia | następna » |
---|
Wrzesień. Jak to mówią, pora na muchomora, czyli grzybiarze ruszają w leśną głuszę. A komu grzybów wciąż mało, komu się zawsze marzy jajecznica z koźlarzy (dziś w rym jak w dym, są takie dni, przepraszamy), to pod koniec września szykuje się wysyp koźlaków (łac. leccinum) w hodowli Leccinum. Wprawdzie przed tymi egzemplarzami trzeba będzie jajecznic raczej bronić, żeby ich podstępnie nie pochłonęły (to taki spoiler alert dla hovkowych debiutantów), ale co kozak, to kozak! Szczegóły TUTAJ. |