Strona główna Aktualności czerwona na szczęście

czerwona na szczęście

Zainteresowanych lipcowym miotem w hodowli Casariae'hov najserdeczniej zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami, ponieważ jednak traktujemy naszą pracę poważnie i nie chcemy narażać Czytelników na niepotrzebny stres wynikający z pośpiechu, lojalnie uprzedzamy, że analiza płciowa i kolorystyczna miotu E może potrwać. Ba, wręcz na pewno potrwa! Trzeba uzbroić się w cierpliwość oraz przygotować długopis i sporą kartkę papieru na liczne notatki wynikające ze spostrzeżeń narzucających się w toku przyswajania składu miotu. Nie trzeba też zapamiętywać wszystkiego od razu, to potrwa, bo musi potrwać. Czujcie się ostrzeżeni. Szczegóły TUTAJ.

 

Migawki

Na wstępie truizm: hovawarty są najfajniejszą rasą na świecie. Następnie cytat z wzorca: hovawarty są rasą użytkową. Oznacza to nie tylko użyteczność w przekopywaniu ogródka, oszczekiwaniu wiewiórek czy znajdowaniu zgniłych kanapek na spacerach, ale przede wszystkim predyspozycje do psiej pracy, a na co dzień także do uprawiania psich sportów. I każdy, ale to każdy okruch hovawarciej użytkowości bardzo nas tu na PH cieszy, bez względu na wynik, lokatę i medal, ale wyjątkowego upamiętnienia wymagają wyczyny takie, jak sierpniowy występ HARPII Smocza Saga, prywatnie Wardy, w zawodach Obedience w Sopocie. Startowała w klasie drugiej, w której zdobyła pierwszą lokatę i ocenę doskonałą! (Pełne wyniki TUTAJ). Ale dodatkowym smaczkiem jest to, że na palcach jednej ręki (zdaje się, że dosłownie!) można policzyć polskie hovki, które zaliczyły klasę drugą w Obi! Warda zakwalifikowała się do startów w klasie trzeciej, więc zapowiada się trzeci tom jej Sagi! Trzymamy kciuki! (Ale oszczekiwanie wiewiórek też jest ważne).