Strona główna Aktualności
Aktualności

nowy rok, ruch w interesie

Tego jeszcze na PH nie było! Różne "wykształcenia" wpisywałyśmy psom, ale tyle agility nie mamy! Tak wyskokowa jest Enormous DOLCE VITA, reprezentująca również nową hodowlę: Taperhov.

 

świąteczne życzenia

 

nowe słówko

Co znaczy tropienie czy posłuszeństwo, wiadomo. Ale i pewne angielskie słowa wpisały się na stałe do polsko-kynologicznego słownika: obedience czy agility brzmią już całkiem swojsko. Ale co to u licha jest rally-o??? Jeśli nie wiecie, zaraz się dowiecie, z drugiego artykułu Kasi Rybkowskiej! Zapraszamy do lektury!

 

rocznik 2015

To już chyba ostatnie hovki w tym roku? W dziale Szczenięta przedstawia się grudniowa gromadka z Chatki Zielarki.

 

jaka rasa, takie tropienie

Czyli dzisiaj o tropieniu użytkowym. Czasem czytamy w prasie albo słyszymy w wiadomościach, że w poszukiwaniach zaginionej osoby użyto psów. To właśnie psy tropiące użytkowo. One są nastawione na cel, jak żywe pociski nos-ziemia-powietrze. Nieważne, jak to zrobią, byle zrobiły. Czy mają dzięki temu łatwiej, że kwestii formalnych i regulaminowych jest na śladzie użytkowym znacznie mniej niż w tropieniu sportowym? Ciekawe zagadnienie. Ale najpierw podstawy. Wojtek Chochowski, przewodnik ZAWRATA Leccinum, bardzo wyczerpująco i fascynująco zarazem wprowadza nas dziś w świat tropienia użytkowego. Dla ułatwienia, żebyście się nie naszukali, podajemy link do artykułu ;). Miłego czytania!

 

świat węchu

My podstawowych zmysłów mamy pięć. O psach można by chyba powiedzieć, że mają węch i resztę. W tym zimnym mokrym tworze na końcu kufy, który pełni też funkcję budzika, co rano lądując w naszym oku (w weekendy najwcześniej), znajduje się psi wszechświat. Wiadomo, że na miejskim trawniku jest w stanie wywęszyć każdą wyrzuconą kanapkę i każdy śmieć, którego absolutnie nie powinien znaleźć. Ale gdyby pokierować tym psim wszechzmysłem, to... No właśnie, to co? W kolejnym artykule ze skarbca inicjatywy oddolnej, wskakujemy do świata psiego węchu. Dziś na sportowo, w bogato ilustrowanym artykule Katarzyny Rożniewskiej z hodowli z Połomskiego Uroczyska, przewodniczki REDY Animagus i CZUJNEJ z Połomskiego Uroczyska. Następnym razem użytkowo. To co? Głęboki wdech i miłej LEKTURY!

 

wystawa, wyniki

Na stronie pojawiły się wyniki ubiegłotygodniowej wystawy w Kielcach.

 

agility - studium przypadku

O swojej przygodzie z agility opowiada nam dziś Kasia Rybkowska, przewodniczka GIALOTTY von den Sechs Linden zwanej Lotką. Na wypadek, gdyby ktoś z Was już próbował i się zraził, bo tunel, bo tyczki, bo coś tam, niech przeczyta, gdzie można zajść, zaczynając... od początku :). My tym samym temat agility (chwilowo) zamykamy, ale mamy nadzieję, że dla wielu osób przygoda z torem przeszkód dopiero się zacznie! Zapraszamy do CZYTANIA.

 

egzaminy z niemieckiego

Są przewodnicy hovków, którzy choć ćwiczą ze swoimi psami, boją się podejść do egzaminu. A co dopiero zdawać w Niemczech, w ojczyźnie rasy?! A jednak da się! Kasia z Moratusa i Dorota z Lasu Księżniczek pojechały do Berlina i opisują, jak było. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny, a można i sąsiadów zza zachodniej granicy czegoś nauczyć, na przykład tropienia w stylu freestyle Puszcza oczko. Zapraszamy do LEKTURY i oglądania zdjęć.

 

obedience z dedykacją

Dla hovawartów, ma się rozumieć. Pod koniec lutego przyszłego roku (wbrew pozorom wcale nie zostało tak dużo czasu) odbędzie się w Warszawie seminarium obedience dla hovawartów prowadzone przez Magdę Łęczycką. Uwaga! Można być zielonym, i tak przyjmą! Puszcza oczko Więcej szczegółów na stronie fejsbukowego wydarzenia.

 

diablo anielskie wieści

Czy skrzydła mieszczą się w standardzie rasy hovawart? I czy hovek nie przeciągałby się swoją aureolką, zamiast ją z dumą nosić nad głową? Jeśli ktoś może coś na ten temat wiedzieć, to z pewnością ANGEL Tesoro Mio, która gości od dziś w spisie naszych suk hodowlanych, reprezentując nową hodowlę, Angelo Mio.

 

agility dla hopawartów

Hovawarta użytecznego ciąg dalszy. Dziś wyskokowo, ale całkiem legalnie! Agility zwane hopkami, czyli tor przeszkód dla psa: tunele, slalomy, skoki, czego tam nie ma! (Skoku o tyczce na przykład). Dla psa super ubaw, dla przewodnika super szkoła refleksu, dla obojga test z zaufania. Wyczerpujący artykuł napisała dla nas Kasia Stanke, przewodniczka FAYENNE vom Pfarrhof zwanej Fajką. Zapraszamy do LEKTURY!

 

szczenięca zima

Czy grudniowe szczenięta przynosi św. Mikołaj? Może coś będzie na ten temat wiadomo w Chatce Zielarki, której miot niniejszym zapowiadamy.

 

poznańska połowa

Wyniki i zdjęcia z poznańskiej soboty. Kto da więcej? (Czyli niedzielę).

 

Wstęp do IPO

Trochę już wiemy, w co się bawić z hovawartem, więc teraz będzie poważniej: IPO. Dla niewtajemniczonych to szczekające psy, strzelanie z bata i groźna postawa pozoranta. "Nie ma mowy, nie mój mały, słodki, niewinny Misiaczek!", myśli pewnie wielu debiutujących przewodników hovków. Na czym faktycznie polega ta złożona dyscyplina psiego sportu, jakie przynosi korzyści psu i przewodnikowi oraz jakie jest ryzyko, że hovek po treningu IPO (oczywiście prawidłowo prowadzonym!!!) zagryzie nam całą rodzinę i sąsiadów, pisze Karina Iwaniec, przewodniczka BORUTY Tu Pilnuje. I proszę nam nie mówić, że wstępów nikt nie czyta! Ten wstęp jest fajny, przeczytajcie :). Zapraszamy do LEKTURY.

 

domieszka smoczej krwi

SAPHIRA Animagus, przydomkowo harrypotterowy animag, a imiennie eragonowa najwierniejsza ze smoczyc, dołącza dziś do grona polskohovawarcich suk hodowlanych.

 

Pies i koń

Zapraszamy na kolejny tekst z zapowiadanego w poprzednim wpisie cyklu oddolnie inicjatywnego. Dzisiaj o niełatwej, ale jakże pięknej przyjaźni między hovkiem a koniem. Kolejne etapy kształtowania się tej więzi, a także zagrożenia, które trzeba brać pod uwagę, opisuje Joanna Marcinkowska, przewodniczka Enormous FINALLY MINE zwanej Mashą. Artykuł fascynujący nie tylko dla jeźdźców. A wręcz - może zwłaszcza nie dla jeźdźców, bo jak tu pojąć, że coś tak wielkiego, jak koń i tak... hovawarciego jak hovawart, może się kumplować? MIŁEJ LEKTURY!

 

inicjatywa oddolna na start!

Drodzy Czytelnicy, dziś nie lada gratka, bo mało, że na stronie pojawił się nowy artykuł, to jeszcze jako zapowiedź całej serii tekstów, które zagoszczą na PH wkrótce! Pełna zapału i pomysłów grupa ochotników i ochotniczek, nad którą dyskretnie czuwała Marysia Zięba, hodowczyni z Leccinum, odkryła niszę na rynku Puszcza oczko. Bo tak się mówi i mówi, że hovawarty to psy użytkowe, ale jak ich się w zasadzie używa? I czym się różni użytkowy od użytecznego i używalnego? Na cześć ich zbiorowej inicjatywy na PH zorganizowałyśmy nowy dział pt. Hovawart użyteczny. Teksty bowiem nie tylko sportowo-szkoleniowej użytkowości będą dotyczyć. Zaczynamy od wspomnienia z wakacji. Agnieszka Szczepańska z Casariae'hov krok po kroku opowiada, jak zaprzyjaźnić naszego hovka z wodą. Na dokładkę masa pięknych, wodnych zdjęć. Następne teksty już niedługo, także, jak to się pięknie mówi po polsku, stay tuned! Puszcza oczko

 

nowy reproduktor

Drugi Nellik tego imienia, ale pierwszy Nellik tego koloru. Do listy reproduktorów dołączył NELLIK Tu Pilnuje.

 

książka o psim masażu

Gratka dla bibliofilów kynologicznych i pasjonatów miziania! Właśnie ukazała się książka znanej wielu hovawarciarzom (niektórym nawet osobiście Puszcza oczko) Marty Muchy, przewodniczki SAMOSI Las Księżniczek. Marta, z wykształcenia zootechnik, od kilku lat zgłębia tajniki relaksacyjnego masażu psów. Dzięki jej książce, o wiele zapowiadającym i podpowiadającym tytule Rozmowa poprzez dotyk, możemy zgłębiać i my! Polecamy i podpowiadamy, że kupić można na przykład TUTAJ, gdzie książka Marty wisi w dziale bestsellerów!

 

Szukamy Carmen!

 

Niestety, poszukiwania zostały zakończone z bardzo smutnym skutkiem. Płacz
UWAGA!!!

W Łodzi zaginęła czarna hovawartka Carmen, nasza Carmen. Wszystkie szczegóły w ogłoszeniu poniżej (powiększy się po kliknięciu). Prosimy o otwarte oczy i uszy łodzian i nie tylko.

Więcej…
 


Strona 22 z 37

Migawki

Jeśli Google nie ściemnia (a dlaczego miałoby ściemniać w tak ważnej sprawie?), to imię naszego najnowszego reproduktora oznacza w językach skandynawskich "odważny". Wprawdzie, skoro miot był na M, a skojarzenie miało być nordyckie, można było go nazwać "Muminek", ale niech będzie, Modig rzeczywiście brzmi poważniej (i odważniej!). Zapraszamy więc do bliższego poznania MODIGA Unalome.