Strona główna Czytelnia: Zdrowie, pielęgnacja Pielęgnacja hovawarta

Pielęgnacja hovawarta

Rozdział ten jest bardzo krótki. Jego przeczytanie zajmie ci prawdopodobnie tyle czasu, ile trwa codzienna toaleta hovawarta.

Chcemy, by nasz pies cieszył się jak najdłużej zdrowiem i doskonałą kondycją fizyczną. Musimy zatem, oprócz zapewnienia mu odpowiedniej ilości ruchu, pożywienia dostosowanego do wieku i trybu życia, także systematycznie poświęcać trochę czasu na zabiegi pielęgnacyjne. Świadomie używam słowa "trochę", gdyż hovawart jest pod tym względem rasą wyjątkowo mało wymagającą. Jest to wprawdzie rasa długowłosa, lecz o niezbyt obfitym podszerstku. Pielęgnacja szaty hovawarta jest bardzo łatwa. Potrzebny sprzęt to: szczotka metalowa, metalowy, niezbyt gęsty grzebień, szczotka z włosia oraz flanelowa szmatka do nadania sierści końcowego połysku. Hovawarta wystarczy wyczesać i wyszczotkować raz w tygodniu. Jedynie podczas linienia trzeba to robić częściej, zwracając szczególna uwagę na włosy za uszami, na tzw. "portkach" i pod pachami, czyli w miejscach, gdzie mogą się ewentualnie filcować. Linienie, czyli zmiana okrywy włosowej, odbywa się dwa razy do roku, zazwyczaj wiosną i jesienią. U suk związane jest z cyklem hormonalnym. Występują jednak różnice indywidualne; u niektórych psów proces ten przebiega szybko, u innych ciągnie się nawet przez parę miesięcy. Regułą jest bardzo intensywne linienie suk po szczeniakach, najintesywniejsze po zakończeniu laktacji.

Zaletą hovawarta jest również to, że jego szata nie wymaga żadnych zabiegów upiększających. Nie trzeba niczego podcinać, trymować ani wyskubywać. Wystarczy zadbanego na co dzień psa porządnie wyszczotkować... i już można iść na wystawę.

Jeżeli chodzi o kąpanie hovawarta, to zasadą jest, że im rzadziej, tym lepiej, a najlepiej wcale. Wystarczy, jeśli to konieczne, spłukać psa letnią wodą. Użycie szamponu pozbawia go bowiem warstwy ochronnej na skórze, czyniąc ją podatniejszą na wszystkiego rodzaju egzemy. Jedynie w sytuacjach, gdy naprawdę nie ma innego wyjścia ( np. pies wytarzał się w czymś, czego zapach absolutnie nam nie odpowiada), można zastosować odpowiedni dla psów, jak najdelikatniejszy szampon. Natomiast kąpiel w jeziorach lub rzekach - byle czystych, o co, niestety, coraz trudniej - jest jak najbardziej wskazana. Hovawarty zazwyczaj bardzo lubią pływać, jest to dla nich dużą przyjemnością, a zarazem zdrową formą ruchu. Pamiętajmy jednak, że nie można psa na siłę zmuszać do wejścia do wody, jeżeli sam nie ma na to ochoty!

Do pielęgnacji psa należy także obserwacja stanu oczu, uszu i zębów. Zdrowe oczy są czyste, odrobina wydzieliny pojawia się w wewnętrznych kącikach jedynie rano, po przebudzeniu. Jeśli wyciek jest obfitszy lub ropny, trzeba odwiedzić lekarza weterynarii. Regularnie sprawdzamy także uszy. Jeśli są zabrudzone, należy delikatnie przetrzeć zewnętrzną część małżowiny chusteczką higieniczną - suchą lub zwilżoną specjalnym płynem przeznaczonym do tego celu. Niepokojącym sygnałem może być zaczerwienienie ucha, brzydki zapach, bolesność - pies wtedy potrząsa głową, drapie się albo nawet przechyla głowę w jedną stronę. Oglądając zęby zwracamy uwagę, czy nie pojawia się na nich osad zwany kamieniem nazębnym. Możemy temu w pewnym stopniu zapobiec, czyszcząc je regularnie, z tworzącego się nalotu, przy pomocy specjalnych gumowych naparstków, względnie szczoteczki oraz pasty, najlepiej tej przeznaczonej dla psów. Niewykluczone, że u starszego psa konieczne będzie usunięcie kamienia nazębnego przez weterynarza. Taki zabieg wykonuje się po uprzednim znieczuleniu ogólnym psa.

Po powrocie ze spaceru z psem, szczególnie zimą, sprawdźmy jego łapy. Środki chemiczne, którymi odśnieżane są ulice, mogą podrażnić opuszki i skórę między palcami. Toteż najlepiej jest opłukać łapy letnią wodą zaraz po przyjściu do domu. Jeszcze lepszym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę szczególną skłonność oblepiania się śniegiem łap hovawarta, jest posmarowanie ich wazeliną przed wyjściem na zimowy spacer. Pazury psa, który niewiele biega po twardym podłożu, lub ze względu na podeszły wiek ma niedużo ruchu, nie ścierają się wystarczająco szybko i muszą być przycinane. Tę czynność, póki nie mamy wprawy, najlepiej pozostawić lekarzowi weterynarii, gdyż wykonując ją niefachowo łatwo możemy zranić psa. Przy okazji wizyty u lekarza warto poprosić o kontrolę gruczołów okołoodbytowych psa. Sprawdzajmy także stan narządów rodnych. U psa, czy nie ma obfitszej wydzieliny z napletka, która mogłaby świadczyć o stanie zapalnym. U suki taka kontrola umożliwi nam odpowiednio wczesne uchwycenie momentu rozpoczęcia cieczki, co u hovawarta, ze względu na długość i obfitość włosa, nie zawsze jest łatwe do zaobserwowania.

Aby te wszystkie czynności pielęgnacyjne zawsze przebiegały bezkonfliktowo, należy przyzwyczaić do nich już szczeniaka, wykonując je spokojnie i delikatnie, najlepiej wtedy, gdy mały zmęczony jest intensywna zabawą. Fizyczny kontakt, jaki nawiązuje się wtedy między człowiekiem i psem, ma dla obu olbrzymie znaczenie. Dla psa czesanie i szczotkowanie może być przyjemnością, którą dostarcza mu jego pan - a trzeba tu wspomnieć, że hovawart jest psem wyjątkowo łasym na pieszczoty. Człowiek natomiast, poznaje na tyle ciało psa, że może natychmiast zauważyć jakikolwiek zewnętrzny objaw choroby.

opracowała: Michalina Palarz-Prochal

 

Migawki

Jeśli Google nie ściemnia (a dlaczego miałoby ściemniać w tak ważnej sprawie?), to imię naszego najnowszego reproduktora oznacza w językach skandynawskich "odważny". Wprawdzie, skoro miot był na M, a skojarzenie miało być nordyckie, można było go nazwać "Muminek", ale niech będzie, Modig rzeczywiście brzmi poważniej (i odważniej!). Zapraszamy więc do bliższego poznania MODIGA Unalome.