Strona główna Hovawart "użyteczny" Sportowo, szkoleniowo Agility

Agility

 

Agility - FUN&sport


Agility to nic innego, jak sport kynologiczny przeznaczony dla psów wszystkich ras i wielkości; dla mieszańców także. Doskonale sprawdza sprawność fizyczną, inteligencję oraz szybkość przewodników i ich pupili w rywalizacji na torze przeszkód.

Agility wywodzi się z Wielkiej Brytanii, a jako sport zostało uznane przez Międzynarodową Federację Kynologiczną w 1991 roku. Wkrótce pojawiło się w Polsce i od tej pory ekspansywnie się w naszym kraju rozwija. To sport dynamiczny, widowiskowy, budujący niezwykle silną więź między człowiekiem i psem.

W tłumaczeniu z angielskiego agility to zwinność, sprawność, zatem każdy trening i każde zawody stanowią wspólne wyzwanie fizyczne dla agilitowej pary. Dlatego nim ruszymy na podbój toru, należy zrobić psu badania wykluczające choroby serca i dysplazję. My, przewodnicy również musimy być sprawni oraz zwinni. Żeby treningi były bezpieczne i efektywne, warto zadbać o solidne podstawy. Doświadczenia zbierane w tym sporcie latami uczą pokory i szacunku dla psa.

Agility to aktywność, którą psy kochają, bo zgodna jest z ich naturalnymi popędami. To sport, który pozwala człowiekowi spełnić się w szlachetnym przewodnictwie. Stosujemy tu pozytywne metody motywacji - nagradzanie ulubioną zabawką lub smaczkami. Wykluczamy w nauce stosowanie kar - po prostu powtarzamy ćwiczenia tyle razy, ile trzeba, by pies wykonał je poprawnie. Zawsze za to nagradzamy!

Przygotowanie psa do startów w zawodach wymaga cierpliwości, pracy oraz konsekwencji.

Wbrew pozorom agility nie należy do najłatwiejszych sportów kynologicznych. Brak tu schematu, a każdy start poprzedzony jest zmianą układu przeszkód na torze. Zabawa ta wymaga więc myślenia i znakomitej koncentracji. Pies startujący w zawodach musi pokonać tor przeszkód, możliwie bezbłędnie, w jak najkrótszym czasie. Przewodnik prowadzi go do kolejnych przeszkód za pomocą komend słownych lub wykonując odpowiednie gesty czy ruchy ciała. W czasie przebiegu toru psa nie wolno dotykać.

Hovawarty są rasą rzadko spotykaną w agilitowej rywalizacji, głównie za względu na gabaryty. Molosowi trudno rywalizować z lekkimi border collie czy malinois, ale w gruncie rzeczy nie to jest najważniejsze w tej dynamicznej dyscyplinie, bo agility to nie tylko sport. To przede wszystkim doskonałe zajęcie dla zdrowego psa, zabawa, radość oraz wspaniały sposób umacniania więzi między człowiekiem i psem.

W Polsce praktycznie w każdym dużym mieście funkcjonują kluby agility. Sport ten prężnie się rozwija w naszym kraju, a  najlepsi polscy zawodnicy zdobywają tytuły mistrzów świata i plasują się na podium na największych imprezach. W kraju organizowane są zawody, seminaria, obozy oraz kursy, na których można zgłębiać tajniki wiedzy na temat agility i szlifować umiejętności.

Agility, w przysłowiowej pigułce, znajduje się tutaj:  http://www.agilityinfo.fora.pl/

Nasza Historia - Kasia i Fajka
kategoria A2

Do bydgoskiego klubu agility zawitałyśmy przypadkowo, ale ku mojemu zdziwieniu od razu zostałyśmy przyjaźnie przyjęte. Moja suczka Fajka miała prawie 3 lata, ale że na aktywność z psem nigdy nie jest za późno, załapałyśmy bakcyla i kolejne trzy lata biegałyśmy na torze agility.  Było w tym szaleństwo totalne, bo chodziło nam głównie o zabawę, adrenalinę i pozytywne emocje zaś wynik sportowy zszedł na drugi – jeśli nie dalszy - plan. Dzięki agility poznałam cudownych ludzi, zawiązałam nowe przyjaźnie, a trzy lata na treningach, seminariach, obozach i w końcu zawodach agility stanowiły przeżycie tak radosne, że trudno je racjonalnie opisać. Gdzieś po drodze udało nam się zamknąć kategorię A2, czasami wskoczyć na podium czy zdobyć jakiś puchar, ale ja traktowałam ten sport przede wszystkim jako jedną wielką endorfinę. Bardzo polecam go wszystkim pozytywnie zakręconym przewodnikom hovawartów, a za inspirację dziękuje Joli – właścicielce FALCO Klejnot Sobieszyna, który jako pierwszy hovawart w Polsce z powodzeniem startował w najwyższej kategorii agility A3.

Nasza inspiracja
https://www.youtube.com/watch?v=z1tAZf-XhIQ

Trening
https://www.youtube.com/watch?v=uRSXg_gJNZ4

Nauka slalomu
https://www.youtube.com/watch?v=xlWbuJnFW6I

Zawody
https://www.youtube.com/watch?v=cC1kuXC-Yy0

Podstawowe informacje na temat regulaminu agility

Klasy wzrostowe

S (small) - dla psów mających nie więcej niż 35 cm w kłębie,

M (medium) - dla psów mających od 35 do 43 cm w kłębie,

L (large) - dla psów mających powyżej 43 cm w kłębie.

Kategorie, egzaminy, openy

A0 - kategoria nieoficjalna dla psów początkujących; typowo polska specyfika ;), bieg bez slalomu, koła i huśtawki. Organizowana nie na każdych zawodach . Są przebiegi Agility 0 i Jumping 0.

A1 - kategoria dla psów, które nie mają certyfikatu agility

A2 - kategoria dla psów z certyfikatem, które trzykrotnie uzyskały oceny doskonałe za bezbłędne przebiegi A1 od dwóch różnych sędziów

A3 - kategoria dla psów, które trzykrotnie uzyskały oceny doskonałe za bezbłędne przebiegi A2, u dwóch różnych sędziów, zajmując przy tym jedno z trzech pierwszych miejsc

W kategoriach A1, A2 i A3 organizowane są egzaminy dostosowane stopniem trudności do poziomu zaawansowania, dzięki którym zawodnicy mogą zbierać tzw. łapki, czyli oceny potrzebne do przejścia do wyższej kategorii. Minimalna liczba ocen to 3, maksymalna 5, co oznacza, że po 5 łapce zawodnik musi zmienić kategorię. Egzaminy nie są organizowane na wszystkich zawodach, nie ma ich np. na Mistrzostwach Świata, nie było ich także na Mistrzostwach Polski w 2015 r. Jako dodatkowe przebiegi na zawodach mogą być rozegrane próby J1, J2, J3 (Jumping 1, 2 i 3). Podobnie, jak w wypadku egzaminów są one dostosowane stopniem trudności do zaawansowania zawodników.

Jumping od Agility różni się tym, że konkurencja ta nie zawiera stołu oraz przeszkód ze strefami kontaktu - kładki, huśtawki i palisady.

Walka o podium zawodów rozgrywa się w openach. Są dwa przebiegi - Agility Open i Jumping Open. Wszystkie psy biegają na tych samych torach, które są przystosowywane do poszczególnych klas wzrostowych. O miejscu zajętym na zawodach decyduje klasyfikacja łączna, czyli suma przebiegów Agility Open + Jumping Open.

Długość toru podczas zawodów agility

Trasa ma 100-200 m długości i musi być tak stworzona, by, w zależności od stopnia trudności, psiak pokonał min. 15 a max. 22 przeszkód. Przynajmniej 7 przeszkód musi zostać pokonanych przez czworonoga skokiem (stacjonaty, mur, koło, skok w dal). Standardowo, zestaw przeszkód musi zawierać przynajmniej 10 stacjonat.

Standardowy i maksymalny czas toru agility

Standardowy czas toru, podawany w sekundach, uzyskuje się, dzieląc długość toru w metrach przez ustaloną wcześniej szybkość, której wyznaczenie jest zależne od rodzaju zawodów, podłoża oraz stopnia trudności toru. Maksymalny czas toru przeważnie wynosi dwa razy tyle, co czas standardowy. Na pewno jednak czas ten nie może być krótszy niż 1,5 czasu standardowego.

Należy pamiętać, że w agility przede wszystkim liczy się prawidłowe pokonanie toru, dopiero na drugim miejscu patrzy się na czas.

Przeszkody na torze agility

Przeszkody, które zatwierdzone zostały przez FCI, to:

stacjonaty,

mur,

stół,

kładka,

huśtawka,

palisada,

slalom,

tunel sztywny,

tunel miękki,

koło,

skok w dal.

Zachowania, które skutkują naliczaniem punktów karnych podczas zawodów agility

- przekroczenie czasu standardowego,

- umyślne dotknięcie przeszkody przez przewodnika,

- dotknięcie psa, jeśli przewodnik w ten sposób poprawia wynik,

- zrzucenie części przeszkody, zanim pies pokona następną (tzw. zrzutki),

- zatrzymanie się psa przed przeszkodą, zatrzymanie się w czasie pokonywania toru, obiegnięcie przeszkody, odskoczenie na bok w celu uniknięcia przeszkody, skok pomiędzy kołem a ramą przeszkody, przebiegnięcie przez skok w dal, wsunięcie głowy lub łapy do tunelu i wycofanie się (tzw. odmowy),

- brak dotknięcia choć jedną łapą, przynajmniej jej częścią, wejściowej i zejściowej strefy kontaktu na ścianie, huśtawce i kładce.

W regulaminie zawodów agility określone są również zachowania, które są przyczyną dyskwalifikacji zawodników.

 

autorka tekstu: Katarzyna Stanke
zdjęcia: Alicja Matejuk i Kasia Piotrowska

 

Migawki

Jeśli Google nie ściemnia (a dlaczego miałoby ściemniać w tak ważnej sprawie?), to imię naszego najnowszego reproduktora oznacza w językach skandynawskich "odważny". Wprawdzie, skoro miot był na M, a skojarzenie miało być nordyckie, można było go nazwać "Muminek", ale niech będzie, Modig rzeczywiście brzmi poważniej (i odważniej!). Zapraszamy więc do bliższego poznania MODIGA Unalome.