Strona główna Zawody: Relacje z zawodów I wiosenne zawody FH - marzec 2014

I wiosenne zawody FH - marzec 2014

 

W dniach 29-30.032014 r. na przepięknych terenach w Kalsku odbyły się I Wiosenne Zawody w tropieniu sportowym FH. Dopisała pogoda oraz zawodnicy. Najliczniej reprezentowaną rasą były owczarki niemieckie, ale na drugim miejscu znalazły się 4 hovawarty! Wiadomo, obie te rasy wiedzą do czego służy nos.
Zawody zorganizowane naprawdę na medal, a sędziowie, Beata Ryl i Jacek Lewkowicz, byli surowi i bardzo dokładni. Nikomu nie podarowali najmniejszego błędu, dlatego punktacja nie była najwyższa.

Ale po kolei:

Dorota Mucha i WITKA Las Księżniczek startowały we mgle, w której z trudem było widać psa na końcu linki. Teren: łąka. Dorota straciła parę punktów, Witka też kilka za pętelkę na załamaniu, a przede wszystkim za przedmioty. Ogólnie jednak ślad był bardzo przyzwoity. 75 punktów u Jacka Lewkowicza to wynik bardzo w porządku. Tym samym zajęły 3. miejsce na 6 par.

Darek Godlewski z SANTKIEM von der Hausbergkante w sobotę startowali w Fpr3. Niestety zaraz na początku śladu trafili na jakąś zwierzęcą norę i parę atrakcyjnych kup. Chyba wiadomo, co Santek wybrał zamiast śladu... Później, już w ramach treningu, zrobił swój ślad bezbłędnie. Szkoda, że nie odwrotnie, ale będą inne okazje do nadrobienia tego niedosytu. W niedzielę było już znacznie lepiej i skończyli Fpr2 z bardzo ładnym wynikiem 88 punktów i 3 lokatą.

W niedzielę przeszliśmy do poważnych śladów.

Hania Dobrzyńska z ATIKĄ Wyspa Hovawartów zaatakowały FH1. Na ładnie przygotowanej, zbronowanej orance, w samo południe było trochę za ciepło, zwłaszcza, że to pierwsze ciepłe dni po zimie i Atice zabrakło kondycji. Początek śladu był bardzo ładny, wszystkie przedmioty zostały zaznaczone, ślad zwodniczy nie podjęty, mimo, a może właśnie dlatego, że nigdy nie trenowany, bo Hania dowiedziała się o nim w ostatniej chwili. W końcówce Atika była mniej dokładna, podnosiła głowę i widać było, że jest zmęczona, a jednak dzielnie pracowała do końca! Skończyły z sześćdziesięcioma punktami, co było trzecim najlepszym wynikiem w FH1. Brawo!!!

Ja miałam startować z HARLEYEM SUN des Leus Altiers w Fpr1 i w Fpr2. Przygotowywaliśmy się do tych zawodów od paru miesięcy. Niestety, Harley musiał zostać we Francji i w ostatniej chwili zgłosiłam do Fpr1 GROUCHENKĘ SUN des Leus Altiers. Grouchenka tropi użytkowo i miałyśmy tydzień na przestawienie się na ślad sportowy. To trochę krótko, bo w sobotę Grouchenka zrobiła swój dopiero dziewiąty ślad sportowy w życiu. Była jednak bardzo dzielna. Nie nawąchała podstawy śladu, bo i po co, skoro i tak wie, gdzie on jest, na zakrętach zrobiła bardzo ładne pętelki, ładnie wykorzystując wiatr. Przedmioty zaznaczyła „po naszemu”, czyli pokazała je mnie i poszła dalej. Na końcu zostało nam 46 punktów, z czego jestem bardzo zadowolona.

Był też cudowny bezowy tort, grill i świetna atmosfera.

Następne zawody tropieniowe w Kalsku jesienią, więc bierzmy się wszyscy za treningi! Hovków musi startować jak najwięcej, to jest ich dyscyplina. Możemy pokazać, że potrafią tropić naprawdę dobrze (jak chcą).

tekst: Maria Kuncewicz
zdjęcie: Las Księżniczek

PEŁNE WYNIKI ZAWODÓW

ZAWODOWY ALBUM FOTOGRAFICZNY

 

Migawki

Jeśli Google nie ściemnia (a dlaczego miałoby ściemniać w tak ważnej sprawie?), to imię naszego najnowszego reproduktora oznacza w językach skandynawskich "odważny". Wprawdzie, skoro miot był na M, a skojarzenie miało być nordyckie, można było go nazwać "Muminek", ale niech będzie, Modig rzeczywiście brzmi poważniej (i odważniej!). Zapraszamy więc do bliższego poznania MODIGA Unalome.